Homeoffice 14.09.2020 Zamknij okno

Jak pracować zdalnie, efektywnie i wygodnie

Pandemia trwa w najlepsze, a oczekiwany po wakacjach powrót do biur staje pod znakiem zapytania. Wprawdzie niektórzy pracownicy już dawno wrócili, ale spora grupa nadal pracuje z domu. Co więcej liczba osób pracujących zdalnie się powiększa. Tam, gdzie dostrzeżono korzyści w oszczędnościach firmy na wynajmie i eksploatacji biur, wysyła się do pracy z domu kolejnych pracowników.

Praca zdalna nie tylko dla IT

Praca zdalna przed pandemią kojarzyła się najczęściej z sektorem IT i freelancerami. W kwietniu tego roku wiele branż, których działalność opiera się na pracy biurowej, stanęła przed decyzją o wprowadzeniu tego modelu w swojej organizacji. Od początku budziło to pewne obawy. Z jednej strony kadry zarządzające obawiały się utraty pewnej kontroli nad realizacją zadań służbowych. Z drugiej pracownicy stanęli przed dylematem, jak zorganizować sobie stanowisko pracy w mieszkaniu, w którym takiego miejsca wcześniej nie zakładali. Czas pokazał, że wiele osób podołało wyzwaniu pracy zdalnej. Jak im się to udało?

Praca w mieszkaniu, ale gdzie?

Jeden z głównych problemów pracy zdalnej, to wydzielenie sobie w przestrzeni mieszkania odpowiedniego i wygodnego miejsca. Kluczowe, by nie było ono powiązane ze strefami relaksu, bo praca w miejscu przeznaczonym na odpoczynek nie jest dobrym pomysłem. Kanapa czy łóżko, nie dość, że niezbyt ergonomiczne do pracy z komputerem, to jeszcze mogą w innej sytuacji niepotrzebnie kojarzyć się z niedokończonym zadaniem albo telefonem, który musimy wykonać.

Lepiej więc znaleźć miejsce bardziej neutralne. Idealny byłby osobny pokój, gdzie można zamknąć drzwi, odciąć się od pozostałych domowników, skupić na pracy, spokojnie rozmawiać przez telefon czy też uczestniczyć w wideokonferencji. Jeśli to niemożliwe, w miarę komfortowy może być też stół w kuchni lub salonie.

Weź z biura nie tylko laptop

Jakość naszej pracy zależy również od technicznych możliwości i umiejętności. Oczywiście to pracodawca powinien nam zapewnić laptop i oprogramowanie, dzięki któremu możliwa będzie wygodna komunikacja i obieg dokumentów. Nie należy jednak zapominać o detalach, które sprawiają, że dobrze nam się pracuje w biurze. Zadbajmy o dobry Internet, słuchawki wyciszające dźwięki z otoczenia i pozwalające skupić się na tym, co mówią uczestnicy spotkania on-line. Jeśli na co dzień w pracy używamy dwóch monitorów, to w domu może warto podłączyć się do telewizora.

Bambosze czy lakierki? Dlaczego nie warto siedzieć w pracy w piżamie

Techniczne aspekty to jedno, natomiast nasza postawa i zachowanie to drugie. Psycholodzy doradzają, by pomimo niewychodzenia z domu, przestrzegać rytuałów, które porządkowały nam dzień przed pandemią. Po pierwsze ubierzmy się, nie siedźmy w piżamie czy dresie. Wbrew pozorom ten drobiazg sprawi, że będziemy bardziej skoncentrowani na pracy. W 2015 roku były robione badania, z których wynikło, że to, w co się ubieramy, wpływa na to, jak myślimy. Formalny strój wzmacnia myślenie abstrakcyjne.

Plan dnia i godziny ciszy

Po drugie ustalmy harmonogram dnia i trzymajmy się go. Taki porządek sprawi, że będziemy lepiej skupieni na zadaniach i mniej podatni na wszelkie domowe rozpraszacze. Warto też zaplanować sobie godziny ciszy, podczas których skupimy się na zadaniach wymagających analizy lub kreatywnego myślenia.

Sytuacja, w której bez przerwy jesteśmy on-line, wbrew pozorom nie jest korzystna dla wydajności. Nieustanne czuwanie jest bardzo wyczerpujące energetycznie, co sprawia, że mózg słabiej radzi sobie z bardziej wymagającymi zadaniami. Warto zatem ustalić sobie w ciągu tygodnia kilka półtoragodzinnych przerw od sprawdzania poczty i odbierania telefonów. To bardzo ważne nie tylko dla naszej wydajności, ale też zdrowia.

Syndrom oszusta

Wielu pracowników zdalnych skarży się na przesyt spotkaniami on-line i uczucie, że nie mają czasu na nic innego. Równocześnie boją się wyłamać, by nie być posądzonymi o lenistwo i unikanie obowiązków. Mówi się wtedy o tak zwanym syndromie oszusta, który prowadzi do obniżenia poczucia własnej wartości.

Czasami kończy się to do wydłużaniem dnia pracy. Zamiast ośmiu godzin pracują dziesięć i w ten sposób przepada czas zaoszczędzony na dojazdach do firmy. Ratunkiem jest wprowadzenie wewnętrznej dyscypliny i wyłączanie komputera, telefonu o tej godzinie, o której ustaliliśmy koniec pracy. W ten sposób możemy zapobiegać frustracji i przemęczeniu, nie będącymi sprzymierzeńcami naszej efektywności.

Pierwsze doświadczenia pracy zdalnej mamy za sobą, diagnozujmy popełniane błędy i starajmy się wprowadzać zmiany. Jeśli ten model ma być naszą przyszłością, to bądźmy na nią jak najlepiej przygotowani. Zwłaszcza, że poszukiwanie pracy w tej chwili bardzo często jest już realizowane on-line. Nie tylko chodzi tu o aplikowanie, co znane jest od dawna, ale rozmowę rekrutacyjną przeprowadzaną w postaci wideokonferencji czy rozmowy telefonicznej. Mimo, że nasze biura są otwarte to InterKadra przeprowadza tak większość rekrutacji, wiemy że dla kandydatów jest to duże udogodnienie.

W domu czujemy się bezpieczniej. Pandemia nauczyła nas jak łączyć przestrzeń domową z pracą. Jeśli się do tego przyzwyczaimy, to szukając pracy, będziemy wybierali oferty gwarantujące pracę zdalną.

InterKadra Sp. z o.o. , ul. Wadowicka 6, 30-415 Kraków, NIP: 6762336026

imgNa górę strony